Krk Książka o Krakowie

Magdalena Kursa, Rafał Romanowski

Zero precli, zero Lajkonika, zero pretensjonalnego hasła "Magiczny Kraków". To pierwsza książka o Krakowie XXI wieku, pokazująca jego współczesną twarz. KRK to miasto nowoczesne, intrygująco smakowite. Z najgorętszą dzielnicą Europy - Kazimierzem. Pełne obleganych barów, przyciągających dziś do miasta silniej niż wiekowe zabytki. W dzisiejszym Krakowie mniej jest patyny, konserwy czy poezji śpiewanej. Więcej wymiany ze światem ożywczej energii i bezgłośnego szumu laptopów wykładanych na stolikach knajp Kazimierza. Mniej taktownego Wiednia, więcej krzykliwego i modnego Berlina. A wszystko w bezpośrednim sąsiedztwie przepełnionych ciszą, porażających pięknem miejsc i intymnych ścieżek, które chce się wciąż i wciąż na nowo wydeptywać.

Jak każda metropolia, Kraków porysowany jest setkami prywatnych szlaków, ścieżek, przyzwyczajeń. Z zaznaczonymi punktami skumulowanej energii: twórczej, knajpianej, towarzyskiej, erotycznej. Do wspólnego stworzenia takiej subiektywnej, mocno sensualnej mapy Krakowa, autorzy książki zaprosili dwadzieścia osób. Krakowian, którzy nie zamieniliby tego miasta na żadne inne, i osób z zewnątrz, które z Krakowem wiążą właśnie jakiś mocny epizod w swoim życiu. Grono rozmówców jest intrygujące. Od konstruujących bomby artystów po akordeonowych wojowników. Od krnąbrnych filmowców po pierwszą damę Internetu. Od niedowidzących didżejów po zakochanych w czołgach i samolotach rysowników. £ączy ich jedno - nie marudzą, że prawdziwe pieniądze i wyzwania czekają w Warszawie czy Londynie. Właśnie stąd - choć Kraków nie należy do miejsc oferujących błyskawiczne kariery - próbują podbić świat. Bo dzisiejszy Kraków uczestniczy w ciągłej wymianie globalnej energii.


Kraków XXI wieku napęczniał od turystycznego boomu. Odwiedzany przez miliony cudzoziemców, reklamowany w tysiącach turystycznych folderów, opisywany w setkach prasowych artykułów. Do niedawna krakowskie lotnisko (symbol KRK) z ledwie 500 tysiącami pasażerów rocznie lokowało się w czwartej dziesiątce portów Europy. Teraz KRK odprawia ponad trzy miliony pasażerów, a większość szanujących się linii lotniczych w Europie za punkt honoru stawia sobie otwarcie połączeń z Krakowem. Od kropek z symbolem KRK zaroiły się sieciowe mapy lotniczych przewo¼ników, naklejkami ze skrótem KRK obrandowano już miliony walizek na lotniskach, ciekłokrystaliczne literki KRK wyświetlają się na ekranach arrivals/departures w poczekalniach portów w Monachium, Londynie, Frankfurcie, Paryżu, Wiedniu. Krk nie znaczy "Kraków w skrócie". Krk to raczej piktogram. Znak, który widzisz na lotnisku, i który - dopóki tu nie przylecisz - nie daje ci spokoju!