Od ponad roku w Krakowie przybyła nam na Stolarskiej nowa... ambasada, tym razem ¦ledzia. Można śmiało powiedzieć, że Ambasada ¦ledzia to fenomen obyczajowy. Bo jak tu nie zasiąść z piwem lub wódeczką za 4 złote, zajadając się śledziem w czterech odsłonach za 8 złotych. Chyba każdemu, kto tu trafił zdarzyło się nieraz zasiedzieć z przyjaciółmi do pó¼nych, nocnych godzin, a nawet dłużej - wszak Ambasada otwarta jest całą dobę... Przed południem oprócz kilku studentów przeglądających notatki na zajęcia lub egzamin, można tu spotkać na kawie grupkę ludzi oczekujących w pewnym sensie też na egzamin, bo do konsula, licząc na wyjazd za ocean, ale po południu liczą się już tylko stali (i nowi) bywalcy ¦ledzia, delektując się nie tylko "łykami i smakami", ale i atmosferą tego miejsca.
Ambasada ¦ledzia in English | |