|
Na zewnątrz temperatura dochodzi do niewyobrażalnych wielkości. Pod stopami czuć topniejący asfalt, budynki nie wypuszczają nagrzanego powietrza, które kumuluje się i za chwile spowoduje, że wszyscy albo się rozpuszczą, albo przynajmniej zaczną unosić się w powietrzu. W uszach słychać tylko charakterystyczny brzęk pracujących przez cały dzień wiatraków, którymi próbujemy opanowić sytuację...Lato w mieście...
Mieszkańcy chowają się po kamienicach, blokach, biurach i innych miejscach pracy. Turyści zamiast zwiedzać piękne, krakowskie zabytki, muzea, charakterystyczne kościoły, wybierają... klimatyzowane hotele lub restauracje.
Niewiele pozostało dróg ratunku przed wszechogarniającymi upałami. Możemy zasilić tych, kórzy oblegają piwniczne, zimne bary, tak charakterystyczne dla miasta Kraków. Możemy także zmierzyć się ze słońcem i wybrać się na spacer po miejscach do tego stworzonych, jak Planty, Kopce czy inne tereny zielone.
Jest jednak o wiele ciekawsza i bardziej skuteczna metoda na pokonanie takiej pogody. Wystarczy wybrać się na małą wycieczkę poza centrum miasta i odwiedzić
krakowskie zalewy, które w okresie letnim stają się miejscem, gdzie zbierają się tłumy ludzi zmęczonych miejskim upałem.
Podczas sezonu letniego napopularniejszym miejscem, odwiedzanym mieszkańców Krakowa oraz okolic, jest Kryspinów. Z samego miasta nie jest trudno się tam dostać - wystarczy dotrzeć do przystanku Salwator, do którego z centrum miasta dojeżdża przykładowo tramwaj nr 1. Stamtąd na Kryspinów odjeżdżają autobusy komunikacji miejskiej, busy, a także PKS-y, kierujące się w kierunku Oświęcimia.
Połowę terenów, położonego zaledwie 12 km od Krakowa, Kryspinowa tworzy zalew, który stanowi główną atrakcję tego miejsca. Po wykupieniu biletu wstępu, którego cena kształtuje się od 5-7 zł, możemy rozbić się na plaży, popływać w stawie lub skorzystać z znajdujących się tutaj wypożyczalni sprzętu wodnego, zjeżdżalni wodnej, boisk do koszykówki i siatkówki plażowej czy placu zabaw dla dzieci. W weekendy Kryspinów zaprasza na, stylizowany na Ibizę i Kubę,
cykl imprez beach party, które organizuje znajdujący się tutaj Bar Hawana. Przy zimnych drinkach oraz muzyce, przygotowanej przez najlepszych djs, można spędzić całkiem miły i gorący wieczór.
Kolejnym miejscem, które w lecie wypełnia się kolorowym, krakowskim tłumem, jest Zalew Zakrzówek w Parku Twardowskim, popularnie znany jako "Skałki". Dojechać tutaj można najlepiej samochodem lub rowerem, ponieważ od przystanków komunikacji miejskiej jest dość daleko. Dotrzemy tutaj od ul. Monte Cassino (przez osiedle domków jednorodzinnych), hipermarketu "Tesco" lub osiedla Ruczaj. Tabliczka, znajdująca się w miejscu, które uznawane jest za wejście, nie przeszkadza przyjeżdżającym w sezonowym okupowaniu tego miejsca. Poziom wody oraz rozmieszczenie w różnych miejscach różni się od siebie i zmienia dość często, więc zanim zdecydujemy się na intensywne i wyczynowe korzystanie z dóbr przyrody, należy najpierw sprawdzić głębokość wody w kąpielisku.
Na terenie Krakowa znajdziemy również Zalew Bagry - jeden z większych zbiorników wodnych, położonych w granicach miasta.
To skupisko rozmaitych okazów przyrody, fauny i flory, które w okresie letnim wykorzystywane jest przez okolicznych mieszkańców jako kąpielisko. Wokół Zalewu planuje się stworzenie w przyszłości plaży piaskowej, boiska do siatkówki, wieży widokowej, a nawet mola spacerowego ze zjeżdżalnią do wody. Wszystko z myślą o tych mieszkańcach Krakowa, którzy nie wyjeżdżają w wakacje. Są to jednak plany i nie wiadomo, kiedy zostaną wprowadzone w życie.
Bagry znajdują się w Płaszowie, zaledwie 4 km od Wawelu i 5 km od Wieliczki. W przyszłości ma również powstać Klubu ¯aglowy "Horn", w którym planowo znajdą się miejsca noclegowe dla dzieci, sala konferencyjna, wieża widokowa, a także sauna i siłownia.
Trudnym do dotarcia, ale bardzo atrakcyjnym dla mieszkańców szczególnie wschodnich krańców dzielnicy Nowa Huta jest Przylasek Rusiecki. Można tam dojechać na cztery, różne sposoby:
- samochodem - około dwóch i pół kilometra za pętlą tramwajową w Pleszowie należy skręcić w prawo. Trzy kilometry zabierze nam droga do kompleksu stawów Przylasku. Po pokonaniu pewnej odległości należy zakręcić w prawo, gdzie znajduje się kąpielisko. Za wjazd samochodu pobierana jest opłata - 4 zł
- rowerem - z placu Centralnego w Nowej Hucie to ok. 13 kilometrów
- tramwajem - 15 lub 20 z Placu Centralnego do Pleszowa
- autobusem - nr 146 z Pleszowa
W Przylasku czeka na nas wiele atrakcji - od tego, że nie jest to oblegane miejsce. Można zakupić tu coś ciepłego czy u ratowników - wypożyczyć kajak za 7 zł/godzinę i łódkę za 10 zł/godz. Jest dużo miejsca. Usatysfakcjonowani będą również amatorzy wędkarstwa, ponieważ wody Przylasku są regularnie zarybiane.
Przyroda potrafi zaoferować nam dużo. Pamiętajmy o tym, żeby również szanować jej prawa. Nie nadwyrężajmy więc jej dobroci, zabierajmy ze sobą nasze śmieci, nie niszczmy jej w niepotrzebny sposób... | | | |